Ula Koss ****

SSST: 203 powt. w 10 min 16 kg
Press: 20,5 kg
Pistols: 20,5 kg
TGU: 28 kg
waga ciała: 60,4 kg

Przy okazji mojej kettlowej drogi pozbyłam się permanentnych bóli lędźwi, schudłam i poznałam totalnie przecudownych ludzi. Jeju. To była jedna z lepszych decyzji w moim życiu. Ale od początku.

Niecałe trzy lata temu pojawiłam się na pierwszych zajęciach u Emila. To była masakra! Zawsze uważałam, że jestem dość sprawna (w końcu grałam w kosza w reprezentacji podstawówki, hue hue), ale trening z kettlami uzmysłowił mi coś zupełnie innego, co kilka ogarniętych osób już wcześniej mi napomknęło: że mam totalnie słabe mięśnie w stosunku do rozciągnięcia i mobilności (dużo też w życiu tańczyłam), co może być bardzo niebezpieczne. Mimo że treningi to była orka (po wypressowaniu 1/9 masy mojego ciała umierałam przez tydzień), to jednak zostałam. Dlaczego? Z powodu niesamowitych ludzi i przede wszystkim Emila. Uwierzył, wsparł, nauczył konsekwencji i balansu między koncentracją na celu a luzem i brakiem spiny. A do tego sam trenował na roślinach i zajmował się promowaniem sportu na diecie wegańskiej. No więc hello! #govegan #jedztofu #veganworkout #jedzroślinypodnośżelazo #jasnastronamocy

Chciałabym baaardzo podziękować całej
#akademiakettlebellswarszawa za wsparcie, wiarę we mnie i wspaniałą atmosferę.

Fajnie być w top teamie. 😊

fot. Paulina Holtz ❤️